środa, 27 maja 2015

    Wybaczcie ludzie, że was tak zostawiłam z niedosytem. Szczerze nie pozwoliłam sobie nawet myśleć, iż lud będzie się domagać więcej. Ale się stało, za co jestem wdzięczna. Bez fanów pewnie bym to rzuciła...
    Tak czy siak trochę się potłumaczę, nie mogłam pisać, gdyż cierpiałam przez kilka miesięcy. Nie wiecie co to ból mentalny dopóki nie będziecie się przygotowywać do matury zgodnej z nową podstawą programową. Nie polecam, Jan Kowalskyy. Teraz wszystko za mną i mam wakacje, więcej czasu i przegrzany mózg, czyli jestem w idealnym stanie, żeby co jakiś czas dodawać kolejne fragmenty historii Sama i Megan. Wstawiam teraz pierwszy fragment kolejnego rozdziału. Następną premierę planuję na godzinę 20:00 dnia dzisiejszego. Wydaje mi się, że warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz