Wybaczcie ludzie, że was tak
zostawiłam z niedosytem. Szczerze nie pozwoliłam sobie nawet
myśleć, iż lud będzie się domagać więcej. Ale się stało, za
co jestem wdzięczna. Bez fanów pewnie bym to rzuciła...
Tak czy siak trochę się potłumaczę, nie mogłam pisać, gdyż
cierpiałam przez kilka miesięcy. Nie wiecie co to ból mentalny
dopóki nie będziecie się przygotowywać do matury zgodnej z nową
podstawą programową. Nie polecam, Jan Kowalskyy. Teraz wszystko za
mną i mam wakacje, więcej czasu i przegrzany mózg, czyli jestem w
idealnym stanie, żeby co jakiś czas dodawać kolejne fragmenty
historii Sama i Megan. Wstawiam teraz pierwszy fragment kolejnego
rozdziału. Następną premierę planuję na godzinę 20:00 dnia
dzisiejszego. Wydaje mi się, że warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz